Sprzeciw wobec opłaty adiacenckiej

Bez kategorii — 13.11.2014, 10:33

Większość obywateli prawdopodobnie nie zetknęła się z terminem „opłata adiacencka”. To, że mieszkańcy Sosnowca mają to szczęście, że nie płacą tego podatku, wynika z mojej determinacji i walki, jaką stoczyłem w Radzie Miasta przeciwko jej wprowadzeniu. Ale poczytajcie …

Jak radny Haładus zablokował wprowadzenie dodatkowego opodatkowaniaopłata adiacencka

Zapewne mało kto z Państwa ma świadomość, że udało mi się zablokować wprowadzenie na terenie Sosnowca dodatkowego podatku. Większość urzędów próbuje zwiększyć swoje budżety wprowadzając maksymalne stawki podatkowe czy tez różne opłaty. W naszym mieście nie obowiązywała dotychczas opłata adiacencka, którą ma prawo wprowadzić rada gminy. Opłata ta dotyczy właścicieli nieruchomości – prywatnych, spółdzielczych czy wspólnot, których wartość wzrosła na skutek wykonania jakiejś inwestycji publicznej i jest płatna po jej realizacji, jako procent od wzrostu wartości nieruchomości. Jest to opłata całkiem sensowna, pod warunkiem, że zastępuje ona część podatku od nieruchomości. W sytuacji, gdy mieszkańcy muszą płacić cały podatek od nieruchomości, opłata adiacencka jest po prostu kolejnym podatkiem, których i tak jest zbyt dużo. Służby pana prezydenta wniosły pod obrady Rady Miasta projekt uchwały, argumentując to jak zawsze potrzebami budżetowymi, inwestycyjnymi, rozwojem gminy itp. Próbowałem się temu przeciwstawić, wskazując, że mieszkańcy i spółdzielnie również mają potrzeby, planują inwestycje i chcą się rozwijać, a opłata taka zmniejszy ich budżety na rzecz gminy. Na komisji głosowanie sromotnie przegrałem i uchwała weszła na sesję.

Postanowiłem jednak nie odpuszczać i przygotowałem ulotkę dla każdego radnego z wyjaśnieniem czym jest opłata adiacencka, kiedy się ją płaci i jakie może mieć skutki dla konkretnych osób. Rozpoczęła się zażarta dyskusja, w której początkowo byłem niemal sam. Moje ulotki zasiały jednak ziarno wątpliwości i radni zaczęli dopytywać czy to prawda, że opłatę płaci się nie przy sprzedaży nieruchomości ale po wykonaniu inwestycji? Czy to prawda, że może ona wynieść kilka tysięcy, a nawet więcej od mieszkańca? Itd… Ostatecznie szale przeważył chyba, użyty przeze mnie argument polityczny, iż jedna z partii rządzącej w mieście koalicji nie wprowadzała tej opłaty kiedy miała większość w poprzedniej kadencji, a kiedy może zrzucić część odpowiedzialności na koalicjanta, to próbuje ją przeforsować. Sprawę właściwie beznadziejna, w sukces której mnie samemu trudno było uwierzyć, stając niemal samotnie do walki, ale zaciskając zęby stwierdziłem, że po prostu muszę zrobić swoje – udało się wygrać dla mieszkańców dzięki merytorycznym argumentom i twardej postawie. Do dzisiaj w naszym mieście mieszkańcy nie muszą płacić opłaty adiacenckiej.

Brak komentarzy »

Brak komentarzy.

Subskrybuj kanał RSS dla komentarzy.

Skomentuj

XHTML: Możesz używać następujących tagów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

 
  • RSS
  • Facebook
  • Twitter