Refleksja na Dzień Wszystkich Świętych
Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny – to czas kiedy częściej zdarza nam się postawić pytanie – po co to WSZYSTKO?
„Gdzie jest sens, gdzie jest cel – jaki kres życia?” (…) i „Wszystko przemija, wszystko jest w ruchu, każda godzina jak garstka puchu…”.
„Dokąd idziemy i w jaką stronę, niosą uparcie nogi szalone, jak długo można …”
„A człowiek siadł, w zadumę wpadł … i nic nie odpowiada.”
I jest ciekawe i piękne w życiu – ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o sens. I jedną, jakże prostą tezę warto rozważyć. Pomimo swej trywialności bowiem uważam ją jednak za cenną i wartościową. Mam na myśli – przekazanie życia. Ale nie tylko i nie zawsze w wymiarze biologicznym. Ale przede wszystkim w wymiarze duchowym. I kiedy odwiedzam groby swoich przodków i bliskich, to myślę też o swoim miejscu – jako pojedynczego ogniwa w tym łańcuchu życia.